Jeden z najbliższych przyjaciół Zygmunta Mycielskiego. Poznali się przed wojną w Paryżu. Czapski wraz z siostrą Marią gościli przed wojną w Wiśniowej. Po wojnie Mycielski odwiedzał Józia (jak go nazywał) w Maisons-Laffitte, gdzie Czapski zamieszkał, biorąc udział w tworzeniu paryskiej „Kultury”. Mycielski wielokrotnie go tam odwiedzał. Przyjaźń Czapskiego i Mycielskiego znaczą też tysiące wymienianych regularnie przez wiele lat listów. Niektóre z nich Czapski nosił podobno stale przy sobie. Po jednej ze swych wizyt w Paryżu, w maju 1967 roku Mycielski zapisywał w dzienniku:
Spotkania z Józiem zapadają mi zawsze głęboko w serce, mają treść. Z latami tyle występuje między nami i naszym losem podobieństw.
A Czapski w 1986 roku zanotował, myśląc o Zygmuncie Mycielskim:
[…] jego przyjaźń do mnie, bez gestu czułości czy superlatywu, jakby stosunek do mnie, jak do drugiego siebie. Wszystko co się liczy i co się kiedyś liczyło, jest nam znane, tak, że słowa są niepotrzebne.