Brzezina na sopran i kwintet smyczkowy do słów Jarosława Iwaszkiewicza (1951)
dedykacja: Jarosławowi Iwaszkiewiczowi
czas trwania: ca 4’
rękopis: Archiwum Zygmunta Mycielskiego, Zakład Rękopisów, Biblioteka Narodowa, sygn. IV 14149 akc. 020540, III 14150 akc. 020541, sygn. 14151 akc. 020542
prawykonanie: -
Tekst pieśni pochodzi z opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza Brzezina, stworzonego w Zakopanem w roku 1932, podczas pobytu w willi Atma u Karola Szymanowskiego. Iwaszkiewicz zafascynowany był wówczas chóralnymi Pieśniami kurpiowskimi i – jak pisał w Spotkaniach z Szymanowskim (PWM, Kraków 1947, s. 123) – dokonał poetyckiej adaptacji tekstu pieśni ludowej (chodzi zapewne o A chtóz tam puka). Z kolei Zygmunt Mycielski, goszcząc u Iwaszkiewiczów na Stawisku w 1951 roku, zainteresował się pieśnią Maliny – jednej z bohaterek Brzeziny.
W komentarzu na pierwszej stronie zapisu nutowego czytamy:
Andantino należy traktować swobodnie. Wartości nut mogą być spieszone lub zwalniane, jak w śpiewie wiejskim, byle były ściśle zgrane z fortepianem. Dykcja musi być bardzo wyrazista, na pierwszym planie. Całość, jak zawodzenie, chłopski lament, ale nie płaczliwy, ani zbyt espressivo. Pierwsza strofa jest krzykiem. Druga bardziej tajemnicza. Zwolnić na słowach: «po których muszą stąpać». Trzecia Lento. Ale nie przesadzać w wyrazie (na podstawie rękopisu przeglądanego w Wiśniowej 17 X 2019, por. fotografia).
Budowa tekstu słownego zdeterminowała formę pieśni. Każda ze strof jest powtórzona (ze zmianami melodycznymi), po czym następuje „dopowiedzenie”, rodzaj instrumentalnego komentarza prowadzącego stopniowo w coraz niższy rejestr i poziom dynamiczny. Brzezina to rodzaj chłopskiego lamentu, intymnej stylizacji utrzymanej „w duchu ludowym”, przechodzącej od krzyku do stłumionej rezygnacji.