Paryż znajdował się wówczas na szlaku jego podróży do Stanów Zjednoczonych, gdzie w kalifornijskiej posiadłości pani Porter przystąpił do komponowania nowego cyklu. Do Ojai dotarł pod koniec maja, a w dzienniku pod datą 23 VI 1984 notował, że pracuje właśnie nad siódmą pieśnią (ostatnią, jak zaznaczył w partyturze, ukończył 2 VII 1984). Wstępnie zamierzał zatytułować ów cykl Pieśniami ostatnimi, ostatecznie jednak wpisał w nagłówku Osiem pieśni na baryton i fortepian do słów Zbigniewa Herberta.
Mycielski zaingerował znacząco w wiersze przyjaciela, wybierając z niektórych zaledwie pojedyncze wersy. Stał się poniekąd współtwórcą ostatecznej, niezwykle poruszającej wersji umuzycznionych tekstów poetyckich, pochodzących zarówno z Raportu z oblężonego miasta, jak i z cyklu, który skłonił go do napisania Sześciu pieśni na orkiestrę w 1978 roku (Hermes, pies i gwiazda).