Edukacja

Edukacja

Od najwcześniejszych lat Zygmunt Mycielski wykazywał ogromną wrażliwość na sztukę, w tym także na muzykę. Jako najmłodszy z czterech synów Marii Mycielskiej dość długo uczył się w domu, korzystając z pomocy zatrudnianych przez matkę nauczycieli.

W domu był też fortepian, do którego mały Zygmunt zasiadał bardzo chętnie. Jednak dopiero lato 1920 roku zapisać się miało w jego pamięci wydarzeniem przełomowym dla jego dalszej edukacji. Do Wiśniowej przyjechała wówczas w gościnę Maria Peterówna, pianistka i nauczycielka fortepianu z Krakowa. Spotkanie z nią okazało się być kluczowe dla przyszłości Zygmunta Mycielskiego. Jak wspominał po latach:

W owe lato przybyła do Wiśniowej pierwsza osoba, która pokazała mi wartości nut, kluczy i zasady harmonii. Miałem 13 lat. Grałem już „wszystko ze słuchu”, spędzałem każdą wolną chwilę przy fortepianie. Ktokolwiek ze starszych coś grał, zastawał mnie zasłuchanego ze wzrokiem wlepionym w ten magiczny dla mnie instrument, stary, odwieczny Erard, nakryty irchą, pokrytą bladym, zielonkawym haftem. Uczennica krakowskiego Instytutu Muzycznego, Maria Peterówna, późniejsza Kazimierzowa Wysocka dawała mi te pierwsze, tak spóźnione lekcje, gdy ja już pewny byłem, że tylko muzyce poświęcę życie (Z. Mycielski, „Pamiętnik", rękopis, Archiwum Zygmunta Mycielskiego, BN). 

Formularz wyszukiwania