Poznali się z Zygmuntem Mycielskim w Wilnie, obaj związani w latach trzydziestych z tamtejszą rozgłośnią Polskiego Radia. Ich przyjaźń zacieśniła się w pierwszych powojennych latach w Krakowie. Podczas pobytu w podkrakowskich Śledziejowicach latem 1947 roku Mycielski skomponował muzykę do poematu poety Portret muzy. W 1949 roku napisał też małe „pendant” – pieśń chóralną Kwiaty na tor do słów przyjaciela. Gałczyńskiemu dedykował też Uwerturę śląską. Twórcza współpraca kompozytora z poetą przypadła na czasy socrealizmu i jako socrealistyczne klasyfikuje się zwykle oba utwory Mycielskiego do słów Gałczyńskiego. Bliższe spojrzenie w partytury każe jednak zastanowić się nad naturą obu kompozycji, wcale nie aż tak bardzo dla swego okresu typowych...